Literatura piękna vs literatura popularna
Wyznaczenie granic
Zacieranie się granic pomiędzy dwoma rodzajami literatury – piękną i popularną – zaobserwowaną w tekstach pisarzy-amatorów skłania do refleksji nad zasadnością i efektem tego zjawiska. Czy jest to zabieg świadomy, czy też wynika z niedostatku warsztatu? Jakie szanse i niebezpieczeństwa niesie próba połączenia tego, co uznawane jest za piękne i tego, co przeznaczone dla szerokiego kręgu odbiorców? Ażeby odpowiedzieć na powyższe pytania, należy zacząć od wyjaśnienia podstawowych pojęć, przybliżenia wyznaczników literatury pięknej i popularnej.
Nadrzędną funkcją literatury pięknej jest funkcja estetyczna, czyli takie skomponowanie utworu, które dostarczy czytelnikowi czegoś, co można nazwać poruszeniem serca. Jest to doznanie charakterystyczne dla obcowania ze sztuką. Co więcej, literatura piękna stawia sobie za zadanie odpowiedzieć na ważne z egzystencjalnego, psychologicznego czy filozoficznego punktu widzenia, pytania (choć jak stwierdził Witold Gombrowicz – Literatura nie jest od rozwiązywania zagadnień, ona je stawia), zobrazowanie zasad świata, w którym funkcjonujemy (nawet, jeśli odbywa się to w oderwaniu od realizmu świata przedstawionego – np. system totalitarny w Folwarku zwierzęcym Orwella, czy w Solaris Lema), przedstawienie postaw ludzkich. Wszystkie te zadania podporządkowane są jednak funkcji estetycznej.
Literatura popularna, w opozycji do pięknej, pełni przede wszystkim funkcję rozrywkową. Jej zadaniem jest dostarczyć czytelnikowi przyjemności płynącej z ludycznego (zabawowego) obcowania z tekstem. W związku z rezygnacją, a przynajmniej ograniczeniem nadrzędności funkcji estetycznej, prostszą konstrukcją bohaterów, uproszczeniami (np. czarno-białe ukazywanie świata przedstawionego), brakiem aluzji literackich, literatura ta jest dużo łatwiejsza w odbiorze, a przez to chętniej czytana przez odbiorcę masowego. W literaturze popularnej często mamy także do czynienia z wykorzystaniem w wielu utworach tych samych schematów fabularnych, ubranych jedynie w inne światy przedstawione, czyli coś, co nazywamy konwencją.
Ponad granicami
Obecnie trzymanie się zasad gatunkowych w literaturze często ustępuje miejsca próbom łączenia tego, co charakterystyczne dla literatury pięknej i popularnej. Niektóre teksty młodych i niedoświadczonych autorów podążają za tą modą, ale z zupełnie innych pobudek niż utwory pisane przez wykształconych w odpowiednim kierunku, świadomych pisarzy. Podczas gdy u tych ostatnich odejście od ram gatunkowych, łączenie różnych poetyk, czy stylów pisania jest efektem literackiego eksperymentu, opartego na dużym doświadczeniu, u młodych adeptów pisarstwa, wynika z braku wiedzy czy słabego jeszcze warsztatu.
Młodzi chcą, by ich utwory docierały do jak największej liczby odbiorców. Jednocześnie ich warsztat nie ma solidnych podstaw w postaci wiedzy teoretyczno czy historyczno-literackiej (czy to z racji wieku i poziomu edukacji, na którym się znajdują, czy też wybrania zupełnie innego głównego kierunku rozwoju). Podążają zatem ślepo za modą, a pokusa braku klarownych zasad gatunkowych, będąca dla nich możliwością realizacji młodzieńczego buntu, odrzucenia tego co tradycyjne w prosty sposób tuszuje brak wiedzy.
Utwory-potwory
W sieci, gdzie publikować może każdy, pojawia się mnóstwo rażących utworów- potworów. Tak nazywam teksty, które łączą poetyki i funkcje estetyczne i rozrywkowe. Młodzi twórcy mają często duże doświadczenie w obcowaniu z literaturą popularną, której walory doceniają i próbują przenosić na grunt własnej twórczości. W ostatnich latach ważne miejsce zajmują tu przede wszystkim romanse, horrory (lub ich połączenie) i fantastyka. Są świadomi jednak uznania, jakim cieszą się dzieła, należące do literatury pięknej, co sprawia, że chętnie sięgają po zagadnienia dla niej charakterystyczne.
I co? I następuje próba połączenia – tworzenia literatury pięknej, która ma pełnić funkcje rozrywkowe. Młodemu twórcy zdaje się, że jeśli w ramy treści popularnych włączy motywy charakterystyczne dla belles lettres, to osiągnie tak upragniony sukces. W ten sposób powstają chimery, potworki, które dla czytelnika o wysokich kompetencjach mają nikłą wartość artystyczną, a dla czytelnika literatury popularnej stają się mało atrakcyjne, gdyż zaczynają odbiegać od uczucia tożsamości – odnajdywania przyjemności w obcowaniu ze znanymi mu konwencjami – bardzo ważnego procesu w ocenie jakości tego typu twórczości.
Koledzy i Koleżanki Pisarze, zanim napiszecie pierwsze słowo kolejnego tekstu, zachęcam do refleksji nad tym, jaki typ literatury jest Wam bliższy i czy potraficie dobrać odpowiednie narzędzia do osiągnięcia obranego celu.
Zrozumienie granicy między dwoma typami literatury jest pierwszym krokiem do świadomego tworzenia. W następnym artykule Czytelni MasterMind przedstawimy kolejne ważne dla młodego twórcy aspekty warsztatu pisarskiego.
Autorem wpisu jest Wojciech Elszyn, magister filologii polskiej o specjalizacji filmoznawczej, twórca krótkich form epickich, pasjonat zagadnień z zakresu teorii literatury, prowadzący w ramach Akademii Rozwoju MasterMind warsztaty pisarskie i filmowe.